4 sty 2013

nfz

Witajcie!

masakra jakaś dzisiaj spędziłam trzy bite godziny w przychodni.. przez co spóźniłam się do pracy godzinę i będę musiała kiedyś ją nadrobić. ogólnie miły był dzisiaj dzień, tyle ile kalorii spaliłam u alergolog biegając góra dół po piętrach to chyba ze dwa lata nie udało mi się spalić ;) Do domu wróciłam z trzema śladami po igle ( pielęgniarka pobierająca krew nie mogła trafić w żyłę - oż jejku jakie to zabawne :/ myślałam że zejdę na tej kozetce , zwykle mdleję a po 20 minutach spędzonych z pielęgniarką faktycznie zasłabłam) , pomazanymi rękoma po testach skórnych i dość zmęczonych mięśniach nóg. Najgorsze że czeka mnie to samo za miesiąc buu.
Z przyjemniejszych rzeczy to chłopak odebrał mnie z pracy :) ale już pojechał do domu ..

zastanawia mnie czy ktoś czyta te moje wypociny..

buziaki M :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz